Finanse to kluczowa sprawa w codziennym życiu domowym. Równie istotne jest to, aby rozsądnie i odpowiednio zarządzać budżetem. Wbrew pozorom nie jest to takie proste i ze względu na mnogość lub niespodziewane koszta łatwo stracić kontrolę nad swoimi finansami. Proponujemy kilka metod, które zapewnią właściwe zarządzanie budżetem domowym.

Podstawowym sposobem zarządzania budżetem domowym jest spisywanie wydatków

Na początku warto sięgnąć po kartkę oraz długopis i zacząć zwyczajnie spisywać swoje wydatki. Można ufać swojej pamięci i być przekonanym, że zachowuje się pełną kontrolę nad operowaniem pieniędzmi, ale dopiero spisanie tego pozwoli na odpowiednie uporządkowanie i podsumowanie wydatków. Zawarcie ponoszonych kosztów na papierze da lepszy pogląd na sytuację finansową.

Mając na uwadze, że trwa XXI wiek, kartkę i długopis można zastąpić osiągnięciami technologii. W internecie trafimy na rozmaite programy czy aplikacje mobilne (Money Manager, Monefy Pro, Wallet czy 1Money), które wszystko ładnie uporządkują i uczynią czytelnym. Inne rozwiązanie stanowi także powszechnie znany i dostępny Excel, gdzie w prosty sposób można skonstruować tabelkę z finansami. Trudno o zmniejszanie opłat domowych, jeśli nie widzimy dokładnie, ile one wynoszą.

Metoda 6 słoików – zarządzanie budżetem bez spisywania wydatków

Możemy także zaufać uczonym i specjalistom w branży finansów. T. Harv Eker – uznany pisarz oraz biznesmen – zaproponował metodę 6 słoików, która usprawnia zarządzanie budżetem domowym bez potrzeby spisywania wydatków.

Podstawowe zamierzenie jest takie, aby każdy przychód podzielić na tytułowe 6 słoików.

• Słoik nr 1 – są to wydatki niezbędne, czyli jedzenie, czynsz czy rachunki za telefon
• Słoik nr 2 – są to wydatki niespodziewane. W życiu różnie bywa i zawsze istnieje ryzyko znalezienia się w sytuacji, w której trzeba będzie nagle wydać pewną sumę pieniędzy, pomimo że tego nie planowaliśmy. Środki ze słoika nr 2 zadbają, aby nie było z tym problemu
• Słoik nr 3 – czyli rozrywka. Wydatki na kino, teatr, restaurację, koncert, masaż czy markowe ubrania
• Słoik nr 4 – edukacja. Pieniądze z tego słoika można zainwestować w zapisanie się na jakiś kurs czy kupić podręczniki i rozwijać się w danej dziedzinie
• Słoik nr 5 – są to wydatki, można rzec, bardziej perspektywiczne, związane z inwestycjami długoterminowymi. Może to być odkładanie pieniędzy na lokacie czy zbieranie na otworzenie własnego biznesu
• Słoik nr 6 – pieniądze, które pomogą innym. W różnej sytuacji życiowej mogą się znaleźć nasi znajomi czy osoby z rodziny. Być może to właśnie do nas zwrócą się z prośbą o pomoc

Jak zarządzać budżetem domowy? Plan w 3 krokach

Przybliżamy prosty, nieskomplikowany plan zarządzania budżetem domowym, na który składają się raptem 3 kroki:

Krok pierwszy: zaplanowanie wydatków stałych.

Są takie rzeczy, których możemy być pewni każdego miesiąca. Jesteśmy w stanie przewidzieć rachunek za czynsz i media, wydatek na samochodowe paliwo czy codzienne kupowanie artykułów spożywczych. Co ważne, wiele z tych wydatków można optymalizować i pomniejszać. Poprawa efektywności energetycznej domu może oznaczać comiesięczne oszczędności na poziomie nawet kilkuset złotych.

Krok drugi: zaplanowanie wydatków nieprzewidzianych

Na to trzeba być gotowym. Nieoczekiwana potrzeba sięgnięcia do portfela prędzej czy później się pojawi – i to nie jeden raz. Dlatego należy mieć na uwadze fundusz wydatków nieregularnych, czyli pewną sumę pieniędzy, którą na pewno spożytkujemy, ale jeszcze nie wiemy w jakim celu. Mogą to być powody związane np. ze zdrowiem i nagłym zakupem lekarstw czy niespodziewanym wyjazdem i opłacaniem biletów na podróż.

Krok trzeci: zaplanowanie oszczędzania

Warto przykładowo na koniec miesiąca odłożyć 10-20% z ogólnego przychodu, budując w ten sposób fundusz wydatków nieregularnych czy poduszkę finansową. Oczywiście nie jest to takie proste i w przypadku wielu osób zarabia się tyle, że comiesięczna pensja pokrywa wszystkie wydatki, niemniej tam, gdzie można zaoszczędzić, warto to uczynić i odłożyć część pieniędzy. Będziemy mogli po nie sięgnąć w dalszej przyszłości, gdy rzeczywiście będzie ku temu przyczyna.